Ważne ogłoszenia
O Parafii
Duszpasterstwo
Wspólnoty i Grupy Formacyjne Dorosłych
Wspólnoty i Grupy Formacyjne Dzieci i Młodzieży
Pasterz i owce
Każdy z nas jest w stanie wyobrazić sobie
zielone pastwisko, a na nim stado owiec.
Swobodnie biegające po trawie jakże dalekie
są od wszelkich trosk i strachu.
Nie zwracają uwagi na swego pasterza,
bo wiedzą, że on nad nimi czuwa.
Cieszą się zielenią pastwiska- istne szczęście pod niebem.
Nie ma powodów do niepokoju,
bo pasterz martwi się zamiast owiec.
Na tym polega szczęście.
Trzeba tylko przyjąć słowa "Pan jest pasterzem moim",
a z naszego życia zniknie strach i lęk.
Zaufajmy, że cokolwiek byśmy nie robili i gdzie nie byli,
Pan będzie nad nami czuwał i pragnął
naszego szczęścia i bezpieczeństwa.
I dzięki temu możemy żyć spokojnie.
Mamy kogoś, kto wiedzie nas po właściwych ścieżkach.
Bo, gdy Pan jest pasterzem moim, niczego mi nie braknie...
pare słów...
" Dawaj ludziom więcej, niż oczekują i rób to z wyczuciem. Kiedy mówisz "Kocham Cię...", mów to szczerze...Kiedy mówisz "Przykro mi...", patrz w oczy. Nie wyśmiewaj się z marzeń innych ludzi, bo to Ciebie mogą zranić, a marzenia są jedynym sposobem dobrego spędzenia życia. Nie oceniaj innych według ich wad. Mów wolno, ale myśl szybko. Jeśli ktoś Ci zada pytanie, na które wolałbyś nie odpowiadać, uśmiechnij się i odpowiedz: "Dlaczego chcesz to wiedzieć?". Przypomnij sobie, że największa miłość i największe sukcesy noszą
w sobie największe ryzyko. Kiedy coś tracisz, nie trać tego nowego doświadczenia. Przypominaj sobie te 3 zasady:
"Szanuj siebie,
Szanuj innych,
Bądź odpowiedzialny za własne czyny. Nie pozwól, by mała różnica zabiła wielką przyjaźń. Czytaj między liniami. Przypomnij sobie, że nieotrzymanie tego, czego chcesz, kiedy chcesz, jest czasem szczęściem... Bądź sobą i pamietaj że czasem warto posłuchać serca..."
Otwórzy się na życie! Żyj!
Krzycz: Wiosna! Wołaj: Słońce!
Przez cud życia daj się unieść cudownością światła.
Przypatrz się skowronkowi - śpiewa wysoko na nieboskłonie.
Wiesz dlaczego? On nie musi płacić żadnej dzierżawy.
Patrz w niebo i nuć. Dla ciebie też słońce świeci za darmo.
Otwórz się na życie! Żyj!
Przestań zaprzątać sobie głowę gonitwą za pieniądzem,
by jeszcze więcej i więcej posiadać.
Pozbądź się rzeczy, które są ci niepotrzebne.
Uwolnij swoje serce z nici zagmatwań i tysiąca niedorzecznych pożądań.
Otwórz się ku życiu! Żyj!
Radość wtedy przepełni ci serce i wróci chęć do życia.
Słońce zaświeci, a ty zaczniesz tańczyć.
A kiedy będzie padał deszcz, możesz pogwizdywać.
Odczujesz, że zostaliśmy stworzeni dla radości.
-
Phil Bosmans
"Powiedz - nie wróci?"
Byłem maleńkim dzieckiem - wspomina Czesław - kiedy rozpoczęła się wojna. Ojciec poszedł walczyć, matka wychowała mnie i małą siostrę wśród ciężkich czasów. Nie traciła nadziei, że Bóg ocali nam ojca. Wymodliła mu życie, ale on do nas nie wrócił. Pamiętam dzień, w którym nadeszła wiadomość, że ojciec kocha inna kobietę i z nią zakłada nową rodzinę, a do nas już nie wróci.
Cierpieliśmy każde na swój sposób. Matka osiwiała, a ja płakałem gorąco, nie mogąc zrozumieć, jak mógł ten upragniony i wytęskniony tatuś, którego fotografie całowałem na dobranoc, wzgardzić miłością swojego dziecka. Nie mogłem zrozumieć, jak mógł związać się nowym węzłem małżeńskim, kiedy matka nosi na ciężko spracowanej dłoni obrączkę ślubną, znak wzajemnej wierności...
Pragnąłem umrzeć z rozpaczy - żyję jednak, myślę, chodzę do kościoła. Czy zagoi się kiedyś rana mojego serca?
O zachodzie słońca
Wiele lat temu pewien misjonarz wraz ze swoim indiańskim przewodnikiem przeprawiał się przez Góry Skaliste.
Codziennie wieczorem, dokładnie w chwili, gdy tarcza słońca chowała się za horyzontem, młody Indianin oddalał się od misjonarza, zwracał w stronę złońca i zaczynał rytmicznie poruszać nogami. Śpiewał przy tym półgłosem słodką, nostalgiczną piosenkę.
Ten młodzieniec, tańczący i śpiewający do zachodzącego słońca, wzbudzał podziw i ciekawość misjonarza. Pewnego dnia misjonarz zapytał swojego przewodnika:
- Co oznacza ta dziwna ceremonia, którą co wieczór odprawiasz?
- Nic nadzwyczajnego - odpowiedział przewodnik - Tę piosenkę ułożyłem razem z moją żoną. Gdy nie możemy być razem, każde z nas, gdziekolwiek się znajduje, zwraca się do słońca w momencie zachodu i zaczyna tańczyć i śpiewać. W ten sposób, nawet gdy jesteśmy daleko od siebie, śpiewamy i tańczymy wspólnie.
A z kim ty tańczysz, gdy zachodzi słońce?
Pewna mistyczka żyjąca w IX wieku zostawiła taką modlitwę:
/Panie mój!
Błyszczą gwiazdy,
zamykają się powieki kochanków.
Każdy kochanek sam na sam z ukochaną,
a ja sama jestem tylko z Tobą!/